Tak, to nie pomyłka. Deere & Company, amerykańska firma ze skaczącym jeleniem w logo produkuje sprzęt rolniczy od blisko 180 lat. Od wielkich, ogromnych maszyn do wszelkich prac polowych, przez kombajny i traktory po kompaktowe łaziki i kosiarki ogrodowe. I wiele innych, których nawet nie potrafimy nazwać, ponieważ nie jesteśmy farmerami. Dlatego nie zamierzamy tutaj testować tych maszyn, o ich jakości i przydatności świadczy globalna pozycja producenta.
Strona www firmy Deere & Company
Dla nas natomiast najważniejsze jest to, że firma prowadzi działania, które dziś określamy jak content marketing - od niemal 120 lat. Co więcej, działa w sposób wręcz modelowy. Oto dlaczego:
- Wartościowe i użyteczne treści dostarczane regularnie i konsekwentnie. W 1895 roku firma wydaje pierwszy numer „The Furrow” (ang. Skiba), magazynu poradnikowego dla rolników. Darmowe pismo ukazuje się do dziś, dostępne jest także w PDF oraz w wersji na tablet.
- Pozycja lidera w dostarczaniu branżowych informacji do właściwego adresata. „The Furrow” ukazuje się w drukowanym nakładzie, sięgającym według różnych źródeł, od 1,5 mln do 2 mln egzemplarzy i dociera aż do 40 krajów. Nieźle jak na firmę, której trzonem biznesu jest produkcja maszyn rolniczych, prawda?
- Profesjonalna działalność wydawnicza. Magazyn ma własną redakcję i ukazuje się w 12 językach. Wszystko co Deere & Company chce przekazać rolnikom, publikuje w kontrolowanym przez siebie medium, dostarczając ciekawych i inspirujących opowieści. The Furrow to także nośnik firmowych reklam i ogłoszeń, za które Deere & Company na pewno nie płaci tyle, co w klasycznych tytułach prasowych (mówiąc delikatnie).
Wśród przykładów, należących dziś do kanonu content marketingu, działania Deere & Company są, naszym zdaniem, najlepszą inspiracją dla wszystkich, którzy wątpią, że „nudna” branża nie może mieć ekscytujących treści.
O czym piszą?
Zajrzyjmy do wnętrza „The Furrow”. W wydaniu Lato 2014 (48 stron) znajdziemy m.in.:
- Why bats matter? - artykuł poświęcony chorobie dziesiątkującej populacje nietoperzy i jej skutkom dla natury i rolnictwa.
- Role play - o tym jak istotny jest marketing przy bezpośredniej sprzedaży własnych plonów - od właściwego stroju farmera, po wygląd opakowań.
- Plant talk - rośliny potrafią się komunikować – twierdzi amerykański profesor biologii. Jak to wykorzystać w codziennej pracy.
Okładka magazynu "The Furrow" (Skiba) wydawanego przez firmę Deere & Company
Każdy artykuł ma swojego bohatera i opowiada jego historię i jest bardzo bogato ilustrowany zdjęciami. Ponadto, w każdym wydaniu redakcja przygotowuje stronę z ciekawostkami „Farm facts & fancies”, a także „Fun&Philosophy z inspirującymi cytatami oraz dowcipami, także rysunkowymi. To jeszcze jeden z przykładów wzorowego podejścia do Content marketingu – treści są nie tylko atrakcyjne, ale dostarczają odbiorcom rozrywki.
Zadaniem magazynu jest pozyskiwać nowych klientów, obecnych namawiać na kolejne zakupy, ze wszystkimi budować relację i lojalność. Rzut oka na wyniki sprzedaży firmy pozwala stwierdzić, że od 120 lat magazyn The Furrow spełnia swoją rolę.
Rozkładówka magazynu "The Furrow" (Skiba) wydawanego przez firmę Deere & Company
Deere & Company wydaje jeszcze kilka innych periodyków adresowanych do innych niż rolnictwo branż takich jak leśnictwo czy budownictwo, a także dla właścicieli farm (Homestead Magazine), a nawet... dla fanów sprzętu i firmy John Deere (The Plowshare). Mają jednak nieporównywalnie krótszą historię.
Content marketing – więcej niż magazyn
Warto dodać, że nie tylko The Furrow buduje wokół firmy lojalną społeczność.
- Portal MyJohnDeere.com to miejsce, w którym konto zarejestrowanego użytkownika umożliwia zarządzanie finansami, planowanie prac polowych, uzyskanie pomocy technicznej, a aplikacje dostępne są także w wersji mobilnej.
- Deere & Company opracowała nawet grę dla dzieci na urządzenia przenośne.
- Firma jest aktywna w mediach społecznościowych. Komunikuje się poprzez Facebook, Twitter i Youtube. Popularność kanałów prezentuje infografika.
Content marketing Deere & Company w liczbach:
- Facebook: 2,1 mln kliknięć Lubię to.
- Twitter: 75,7 tys. obserwujących
- YouTube: ponad 35 tys. subskrybentów (kanał globalny)
- YouTub: ponad 2,8 tys. subskrypcji (polski kanał)